niedziela, 28 lutego 2016

Własny HS - Nieobliczalny najemnik #2

Kolejna karta, stworzona gdzieś w odmętach mojej wyobraźni.

Tym razem padło na Paladyna, czyli klasę bardzo często spotykaną na rankingu, jak i na arenie. Co do tego pierwszego, nie jest za specjalnie lubiana, ze względu na pojawiającą się wersję z masą sekretów. Ma to jednak związek z siłą tej talii i  na to już za dużo się nie poradzi.

Paladyn ma bardzo ciekawą moc specjalą przyzwającą Rekrutów Srebrnej Dłoni, którzy pomimo statystyk 1/1, potrafią zrobić dużo problemów. Moża ich też zwerbować w trzeciej turze (lub później wydając trzy punkty many).

Przydałaby się zatem dodatkowowa kontra na nich. Mógłby nią być Nieobliczalny najemnik:

Jest jednak małe ale... jeżeli nie gramy przeciw Paladynowi, działa on na naszą niekorzyść. Zawsze możemy zniszczyć swojego Rekruta, również tego który został przyzwany przez moc specjalną. Rzucenie tej karty na pusty stół, nie byłoby dobrym pomysłem. Nie mniej jednak, jak po drugiej stronie stołu stanie Paladyn, można mu tą kartą nie źle namieszać szyki. 

Karta na pewno nadaje się dla osób, które lubią losowość, którzy czują, że zawsze mają szczęście. Czy Ty odważyłbyś się jej spróbować?

czwartek, 25 lutego 2016

Arena - Mag

W tym szaleństwie wspinania się po coraz wyższych szczeblach, potrzebna jest chociaż chwilowa odskocznia. Granie aren jest do tego idealne. Tym razem przyszła kolej na maga i poszło nawet w porządku. 





 Jeden wniosek z tej areny: Eteryczny Przywoływacz wymiata na arenie ! Zagrany w dobrym momencie daje wybór, który potrafi uratować grę. Miałem ich, aż trzech i bardzo się przydali. Trzeba jednak pamiętać, że nie zawsze pojawią się oczekiwane czary i te trzy punkty życia powodują, że sam stronnik szybko znika ze stołu.

Ostatecznie skończyło się na sześciu zwycięstwach. Co najśmieszniejsze, znów arenę zakończył Pirowybuch w twarz... a ktoś mówił, że na arenie nie gra się wokół epików :)


środa, 24 lutego 2016

Co słychać na drabince

Dziś pojawił się komunikat z informacją, iż zostało 5 dni do końca sezonu. Czas leci nieubłaganie, a co upragnionego celu jeszcze daleko. Czy jednak, aż tak bardzo daleko?


Udało się osiągnąć najlepszy wynik w historii moich zmagań. Trzecia ranga bardzo cieszy. Przerzuciłem się na Kombo Druida i ta zmiana mi posłużyła. Jest to w mniemaniu wielu najlepsza obecnie talia, a mi udało się ją okiełznać, bo wcześniej kompletnie mi nie szło.

Muszę zaznaczyć, że wcześniej próbowałem trochę innego układu kart i może to właśnie te kilka innych kart pomogło w opanowaniu tej talii. Zamieniłem dwie Aspirantki z Darnasusu, na Żywe Korzenie, zamieniłem też Załogowego Szatkownika na Technika Kontroli Umysłu, który sprawdza się znakomicie, bo nawet jak nie zabierze najlepszej jednostki, zawsze psuje plany i daje sporo tempa.










Szkoda, że luty jest krótszy, ale nawet jak się nie uda, zebrane doświadczenie będzie nieocenione. Dobrze, że pojawił się progres, że nie ma falowania między 5-6 rangę, jak w poprzednich sezonach. Jak tylko uda mi się osiągnąć coś więcej, na pewno dam znać. Emocje sięgają zenitu !

poniedziałek, 22 lutego 2016

Czteropak - otwieramy pakiety #1

Przyszedł czas na otwieranie pakietów, bo to jest w końcu najważniejsze, gdy nie ma się całej kolekcji.

Pomyślałem, że najlepiej będzie zbierać po cztery pakiety i następnie prezentować co z tego wyszło. Także zaczynamy pierwszą partię pakietów:
- 3x pakiet klasyczny
- pakiet z Wielkiego Turnieju








Jakby nie patrzeć, za dużo ciekawego nie wypadło. Cięszę się z Przygotowania, bo brakowało mi tej karty w kolekcji Łotra. Gdzie są te legendy :)

Gdy uzbieram następne paczki, od razu wrzucam.



niedziela, 21 lutego 2016

Własny HS - Kameleon #1

Możliwość tworzenia własnych elementów swoich ulubionych gier, daje możliwość przelania swojej wyobraźni na ekran komputera.. Do tego pozwala bardziej wejść w świat gry, można przez chwilę poczuć, że tworzymy coś nowego. Nigdy nie spotkałem się z informacją, że karta stworzona przez gracza weszła do gry. Kto jednak wiem, co będzie w przyszłości. Jedno jest pewne, że nowe projekty kart będą powstawać zawsze.

Chcę też dorzucić do tego trochę swojej wyobraźni i będę się starał raz w tygodniu pokazywać własne projekty. Należy jednak to wszystko traktować z dużym przymrużeniem oka :)

Na początek: Kameleon


Karta neutralna. Cała mechanika polega na tym, że w momencie, gdy kończy się tura, a ten stronnik dalej jest na stole, dostaje on losowo: ukrycie, boską tarczę, lub prowokację. Oczywiście, gdy przetrwa następną turę, losowany jest nowy atrubut. Jest to kolejna karta bardzo losowa, ale myślę, że mogłaby trochę namieszać. Statystyki są bardzo zachowawcze, bo w tej formie mogłaby być mniej spotykana, ale chyba ma lepszy balans. 

Co gdyby trochę namieszać w statystykach. 
Karta 2 many 2/3 - start bardzo mocny, każdy z dodanych atrubutów dawałby dużą przewagę.
Karta 4 many 4/4 - do tempo talii w sam raz i dawałaby dużo do rozgrywki.
W obu przypadkach jednak myślę, że taka karta dostałaby łatkę OP. 

Dodam jeszcze jako ciekawostkę karty stworzone przez gracza RandomScribbles i opublikowane na stronie hearthpwn.com:



Synergia bardzo mi się spodobała i te dwie karty chciałbym zobaczyć w Hearthstone.

sobota, 20 lutego 2016

Niespotykani - Totemiczny Szaman #2

Kolejna talia, która pojawi się w tym cyklu, złożona została zaraz po wyjściu Wielkiego Turnieju. Pojawił się wtedy cień szansy na to, że szaman pojawi się w grze z talią potrafiącą konkurować z najlepszymi. Jak wyszło... jest to chyba dość oczywiste. Nie mniej jednak, talia oparta na totemach i ich buffowaniu jest interesująca i bardzo fajnie sprawdza się w trybie rozrywkowym.

Co znajduje się wśród wybranych kart:


Ta talia była przez chwilę nowym początkiem dla karty Wzmocnienie totemów. Karty, która przez wielu uważana jest na najmniej użyteczną, żeby nie powiedzieć, za najsłabszą w grze. Tutaj się nawet fajnie sprawdza.

Najprościej rzecz ujmując, im więcej totemów na stole tym lepiej. Przywołujemy mocą specjalną, wykorzystujemy Kiełzara Totemistrza i działamy na synergii z innymi kartami, czyli Rzeźbiarką totemów, oraz śmiałkiem z Gromowych urwisk.

Do tego kilka standardowych kart Szamana, tj. Zły urok, Burza z piorunami, Żywiołak ognia.

Dodałem tutaj Neptulona, który dodaje karty z murlokami i jest to przydatne w momencie, gdy mamy mało kart na ręku, ale spokojnie możemy za niego wstawić Al'akira, którego ja po prostu nie posiadam.

Ciekawa kwestia tyczy się Żądzy krwi. Jak mamy pełny stół, dzięki tej karcie możemy urządzić sobie OTK i powinno być to bardzo mocne zagranie. Niestety ten manewr jest bardzo rzadko spotykane. Dlaczego? Myślę, że ta karta jest uznawana za zbyt wolną. Wystarczy spojrzeć na Druida i jego Dziki ryk. W prawdzie dodaje o jeden mniej do ataku, ale jego koszt jest lepszy. 





Jeszcze tylko mała prezentacja, jakie zagrania można wykonać tą talią:


Jak ktoś lubi Szamana i chciałbym pobawić się inną jego talią niż aggro, to myślę, że warto spróbować. Szaman bardzo dużo obecnie traci przez przeciążenie, ale może nowy dodatek coś zmieni.

piątek, 19 lutego 2016

Turning Point League - Amateur

Postanowiłem spróbować swoich sił w turnieju. Skorzystałem z możliwości, które stworzyła grupa Turning Point: Turning Point Tournaments


Te amatorskie rozgrywki cechują się bardzo ciekawą formułą. Zapraszają do gry amatorów ze świata HS, a turniej odbywa się codziennie! Jak dla mnie bardzo ambitne przedsięwzięcie, ale dające wiele satysfakcji dla wszystkich.

Wczoraj dołączyłem do rozgrywki nr 8, do której zgłosiło się łącznie 39 zawodników. Rozgrywki w formacie Conquest.

Turniej zakończyłem na drugiej rundzie, co mimo wszystko uważam za sukces :) Pierwsza runda 3:0, w drugiej porażka 1:3.Nie był to na pewno ostatni raz, bo doświadczenie niesamowite.

Do gry wybrałem: Agro Szamana, Zoolocka, oraz Tempo Maga. 

Poniżej zapis turnieju.

Turning Point League - Amateur #8 

Polecam i zachęcam ! :)

czwartek, 18 lutego 2016

Pierwsze informacje

Już kilka dobrych dni temu nastąpiło trzęsienie ziemi w świecie Hearthstone. Formaty, nowy dodatek, a także zmiany w obecnie dostępnych kartach.

Przyszedł czas na zakręceniem tym młynem i na pierwszy front poszły dwie karty: Nożownik i Trędowaty gnom.

Na pewno wszystkim są one bardzo dobrze znane i za dużo o nich pisać nie trzeba. Moim zdaniem jest to bardzo duże uderzenie w talie agro, w których powyższe karty są podstawą. Czy jest to pokazanie, że Blizz chce z tym walczyć? Dobre pytanie, bo można tak na chwilę obecną pomyśleć, ale nie wiadomo co też pojawi się nowego. Szybkie talie mają kilka ważnych cech: są tanie, są skuteczne, są łatwe do opanowania, także ich całkowite zniknięcie na pewno nie wchodzi w grę. Mnie bardzo ciekawi co wymyślą w sprawie nerfa. Ostatnim razem przy okazji Przywódczyni Wojennej Pieśni, doprowadziło to do całkowitego uśmiercenia karty... także potrafią :)

Co się może stać według mnie.



Nożownik:
 - obniżenie statystyk, 2/2 - możliwość zabicia nożownika kartą 2/3 byłoby ciekawe,
- zwiększenie kosztu do 3 many - zmniejszy tempo tej karty,
- zadaje obrażenia raz na rundę - to oznaczałoby zapomnienie tej karty,
- zadaje obrażenie, gdy rzucasz zaklęcie - ciekawie :)
- zadaje obrażenia bohaterowi - kompletnie odwrócenie roli tej karty, choć nie wiem czy to byłby nerf,


Trędowaty gnom:
- podobnie jak wyżej zmiana statów, 1/1 ew. 1/2 - myślę, że nie byłby już grany
- agonia zadaje jeden pkt. obrażeń - tak samo jak powyżej,

- zwiększenie kosztu - wychodzi na to, że każda zmiana tej karty oznacza się całkowite zniknięcie z mety, czy to ze standardu i dziczy











To nie koniec zmian, ale na pewno daje to obraz, jak wiele się zmieni. Karty, które spotykaliśmy na każdym kroku zmienią się lub znikną. Nadchodzi wiosna, będzie słonecznie i świeżo :)

poniedziałek, 15 lutego 2016

Przestój

Areny kończą się na trzech zwycięstwach, co najgorzej,  jest to najlepsze ostatnio osiągnięcie. Na drabince spadek z czwartej do siódmej rangi. Nawet nie ma czym się chwalić, ani z czego się cieszyć.

No nic, jutro jest kolejny dzień. Trochę bardziej się przyłożyć, chwilę dłużej się zastanowić i nie poddawać się. Może to jest właśnie siła Hearthstone... zawsze wiesz, że możesz coś więcej osiągnąć i chcesz wracać po więcej.

Zostało jeszcze 14 dni tego sezonu. To dużo czasu i trzeba go wykorzystać.
Dziś trochę przemyśleń, ale nie zapominam, że to czyny, a nie słowa są najważniejsze.

Dobrej nocy wszystkim:)

PS.
Czas na powrót do Tempo Maga:)


piątek, 12 lutego 2016

Niespotykani - Mech Łotrzyk #1

Czas zapoczątkować nowy stały element mojego bloga. "Niespotykani" będzie to cykl prezentujący decki, które ciężko spotkać na drabince, natomiast moim zdaniem, warte są choć chwilowego zauważenia. Na początek talia Łotra.

Muszę przyznać, że to mała podróż sentymentalna. Na początku mojej przygody, gdy jeszcze mało wiedziałem, złożyłem talie dla Łotra z tego co miałem... a miałem wtedy dużo mechów :)

Od tego czasu talia się trochę zmieniła:



Myślę, że w tej talii najważniejszy jest Żelazny Sensei.
Karta dodająca dodatkową moc naszym mechom. Gdy szybko nie zostanie usunięta ze stołu, potrafi napompować roboty po naszej stronie.











Niestety jest to karta z GvG, także zniknie myślę całkowicie z HS, gdyż w trybie dzikim nie ma szans zaistnieć. Chyba, że nowy dodatek wprowadzi mechowe zamieszanie. Jest to jednak według mnie mało prawdopodobne.

Dodam jeszcze małą próbkę możliwości tego decku ;)


 

czwartek, 11 lutego 2016

Bójka - Taliowe zgromadzenie

Jak co tydzień nowe emocje. Bardzo lubię ten moment. Zawsze jest to mała odskocznia, coś nowego, coś co daje mały powiew świeżości. Jest to też dobre miejsce na dobijanie zadań dziennych.

Fakt, że po ostatniej zmianie godzin wejścia nowej bójki, zazwyczaj siadam do niej w czwartek, nie psuje mi czekania. W tym tygodniu trafiła się powtórka. Powtórzono natomiast bardzo ciekawą bójkę. Jak dla mnie jest to całkowite odejście od systemu rozgrywki, którym charakteryzuje się Hearthstone. Losowości w tej bójce co nie miara, ale umiejętność strategicznego myślenia i planowania, przydaje się bez dwóch zdań.

Już nie mogę się doczekać, nowych filmików na YT, które będą prezentować ciekawe zagrania ze Zgromadzenia :)

Ja grałem Łotrem i muszę przyznać, że nie były to łatwe rozgrywki. 

Pakiecik otrzymany, natomiast jego zawartość mnie wyciszyła, dosłownie. Zresztą zobaczcie...



Na dziś wyparowuje :)

PS.
Wiosna coraz bliżej, a nic się nie dzieje... czekam dalej.

wtorek, 9 lutego 2016

Plan minimum...

... został wykonany. Choć nie był on też zbyt ambitny:




Jednak cieszy wizja skrzynki z ekipiem na koniec sezonu. Kart w kolekcji brakuje, a to zawsze jest jakaś mała cegiełka do kolekcji. Tym bardziej, że złota.

Teraz spróbujemy stawiać małe kroczki do legendy. Nigdy się tam nawet nie zbliżyłem, bo najwięcej co ugrałem to 4 ranga i 3*. W świetle zbliżających się nowych formatów, fajnie byłoby tam znaleźć się jeszcze po starych zasadach.

Nie wiem, czy to dobrze kierować się sentencją "Cel uświęca środki", ale jak na razie idziemy po rankedach w masce z sekretami, lub jak kto woli w buźce z choinką.

Walka będzie do samego końca ...

niedziela, 7 lutego 2016

Arena - Łotr

Nie jest to tryb, w którym osiągam duże sukcesy, ale dzisiejsze dziewięć wygranych bardzo cieszy. Udało mi się osiągnąć ten wynik po raz drugi w historii i do tej pory jest to bariera, której nie mogę przeskoczyć. Muszę przyznać, że było blisko. Ostatni mecz zakończył Pirowybuch, gdy miałem w ręku trzy Kule ognia... Mogłem też uwiecznić ten moment, bo widok był fajny. Wszystko dzięki użyciu Włamu - skradziono Antka :)

No cóż, będziemy próbować :)

Parę obrazków z zakończonych zmagań:

Talia


Nagrody
 
 
Pakiet



Początek

Jakoś tą inicjatywe trzeba rozpocząć. 

Po ogłoszeniu nadchodzących zmian w świecie Hearthstone, postanowiłem i ja coś zmienić. Tak oto zrodził się pomysł na bloga, który będzie ukazywał moje zmagania, osiągnięcia i przemyślenia.

Całość bedzie się z czasem rozwijać i mam nadzieję, że choć trochę zostanie zauważona.